aaa4
Dołączył: 14 Lip 2016
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:12, 17 Lip 2017 Temat postu: to night |
|
|
Efraim zrozumial chyba, co oznacza stanowcza mina Mercera. Selome tlumaczyla na biezaco.
-Rzeka pedzi z predkoscia i sila ciezarowki i jest pelna smieci zmytych z wyzyn. Zniszczy kazda tratwe. Co roku dziesiatki ludzi gina, probujac ja przekroczyc. Badz rozsadny.
-Nie stac mnie na ten luksus. Od nas zalezy zycie wielu ludzi, nie tylko uchodzcow, ale tez Habtego, dwoch kierowcow i mojego przyjaciela Harry'ego White'a. A jesli jakims cudem Arka naprawde jest w kopalni, to moze i reszty swiata. Bede rozsadny, kiedy erytrejskie wojsko otoczy kopalnie i aresztuje kazdego, kto ma bron.
Selome zadala mnichowi jeszcze kilka pytan. Odpowiedzi opata wydawaly sie ja uspokajac.
-Mowi, ze talizman, o ktorym mowa w Hanbie krolow, zostal umieszczony w najglebszej czesci kopalni, tak gleboko, ze armia kopaczy bedzie potrzebowala wielu miesiecy, by ja znalezc. - Spojrzala Mercerowi w oczy. - Zastanow sie. Sudanczycy nie wiedza o Arce. Kiedy dotra do diamentow, przestana badac tunele i zaczna kopac. Nie dowiedza sie, co jest ukryte w glebinach. Przypomnij sobie, ilu sudanskich zolnierzy, wedlug wodza, stalo nad granica?
-Piecdziesieciu - odparl Mercer, zaczynajac rozumiec, o co Selome chodzi.
-Levine nie ma dosc ludzi, by zaatakowac tak duzy odzial. Beda musieli zaczekac ze swoimi poszukiwaniami, az rebelianci odjada. Mamy kilka tygodni, a nawet miesiecy, zeby uprzedzic wladze.
-Wiecej czasu, zeby uratowac swiat? - Ton Mercera byl prawie zartobliwy. Po chwili jednak spochmurnial. - Wciaz pozostaje dwustu uchodzcow. Wyruszam rano.
-Nie jestes w stanie ustac na nogach - odparowala Selome.
Post został pochwalony 0 razy
|
|